Dzień jak co dzień, czyli kolejny dzień z życia „odprawiacza”…a jednak każdy zaskakuje niby tym samym a jednak czymś nowym!
Odprawa bagażowa…codzienna kontrola dokumentów, bagażu, pasażera- to my jesteśmy Ci dobrzy, bo przymkniemy oko na kilogram nadbagażu, spełnimy prośbę pasażera co do miejsca w samolocie, by jego podróż była tą wyjątkową, to my się uśmiechniemy i powiemy, że latanie nie jest takie straszne jak je malują! Ale nie zawsze… przecież to my czepiamy się ważności dokumentów, widzimy sprytne sklejenie złamanego lub nadszarpniętego dowodu, karzemy płacić za te kilogramy w walizkach, tak potrzebne na wakacjach, sprzęty sportowe, czy karzemy zanieść bagaż do stanowisku bagażu ponadwymiarowego. A wszystko dla bezpieczeństwa pasażera, załogi i samolotu. Uśmiech za uśmiech, procedury są po to by ich przestrzegać- mają konkretny cel i na pewno nie są wyssane z palca jak myślą wszyscy Ci, których dotykają z tej złej strony. A z każdej sytuacji jest wyjście, które zadowoli obie strony.
To Ty drogi Podróżniku jesteś najważniejszy, ale pamiętamy też o tym co przewozisz ze sobą- o bagażu!
Pozdrawiam
Fliger - Przeszedł przez większość szczebli kariery w branży turystycznej. Przez lata odpowiadał na reklamacje turystów w jednym z największych biur podróży w Polsce. Obecnie silnie związany z lotnictwem. „Skazany na turystykę” - nienawidzi tej pracy ale żyć bez niej nie może.
Następny: Seks przygoda a reklamacja
Poprzedni: Egzotyka dla każdego