Godzina wylotu? Na chybił-trafił
Problem, który od zawsze uderzał w biura podróży była zmiana godzin wylotów. Temat gorący zarówno dla klientów jak i dla organizatorów. Zmiana godzin była najczęstszym powodem reklamacji a od pewnego czasu w takiej sytuacji Klienci mają prawo do bezkosztowej rezygnacji . Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego biura podróży zmieniają godziny? Sprawa jest prosta. Weźmy pod uwagę sezon letni. Touroperator przygotowuję ofertę na sezon letni już rok wcześniej i najczęściej jesienią oferta jest już wprowadzana do systemu – czyli jakieś 6-7 miesięcy przed sezonem letnim. Touroperator ma obowiązek wprowadzić również godziny wylotów aby uniknąć kary nakładanej często przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Godzin tych oczywiście nie ma, bo nie dostał ich od linii lotniczej, a często nie ma jeszcze doprecyzowanej umowy z linią. No więc co robi biuro… dbając o swój biznes i jak największą sprzedaż zwłaszcza w okresie sprzedaży first minute wprowadza do systemu godziny atrakcyjne dla Klientów. Kupując wycieczką w grudniu na wylot do Bułgarii w czerwcu nie znajdziemy na umowie wylotu o 4 rano, ale o 9 albo najpóźniej o 10 rano. Dlaczego? O 4 rano nikt nie chce lecieć, bo już od 2 trzeba być na lotnisku, a jeśli wziąć pod uwagę ewentualny dojazd na lotnisko to nie opłaca się nawet kłaść do łóżka. A jeśli Klient zobaczy, że wylot jest o 9, o 11 jest w Bułgarii, o 12 może już moczyć nogi w basenie to taka wizja sprawia, że chętniej kupi wakacje. Zadowolony wraca do domu z umową i żyje w błogiej nieświadomości jeszcze przez kilka miesięcy, maksymalnie do 21 dni przed datą wylotu. Najczęściej na miesiąc przed rozpoczęciem pierwszego w sezonie lotu, linia lotnicza przesyła touroperatorowi godziny na cały sezon. No i wtedy się okazuje, jak brutalna może być rzeczywistość. Zaczyna się wysyłanie komunikatów do biur agencyjnych, do Klientów o zmianie godzin, odbieranie telefonów, odpisywanie na żale i skargi. Często też zdarza się, że linia lotnicza w ciągu trwania sezonu zmieni rozkład, a godziny mogą się zmienić nawet na dzień przed wylotem. Nie mówiąc już o opóźnieniach spowodowanych najróżniejszymi sytuacjami, ale o tym innym razem.
Następny: Międzylądowanie
Poprzedni: Upadnie, nie upadnie? Nie ma 100-procentowej pewności